
Nowy sklep Mamyczas.net już otwarty!
21 lutego, 2025
PRO WATCHES dystrybutorem marki Squale. Zegarki z głębi, które mają swoją historię
25 maja, 2025W dniach 17–18 maja odbyła się kolejna edycja Festiwalu AuroChronos. Tym razem nie tylko w roli obserwatorów, ale jako wystawcy – pod szyldem mamyczas.net, reprezentując ofertę dystrybucyjną PRO WATCHES Nasze stoisko było zlokalizowane zaraz przy wejściu, dzięki czemu większość odwiedzających zaczynała zwiedzanie właśnie od nas. To zobowiązywało, ale też dawało szansę na pierwsze wrażenie – a to, jak wiadomo, robi się tylko raz.
Na stoisku zaprezentowaliśmy sześć marek: Formex, Venezianico, Traser, Accurist, Trematic oraz Exaequo. Każda z nich ma swoją tożsamość, swoje grono odbiorców, a także inny język komunikacji. Naszym zadaniem nie było ich reklamowanie – raczej umożliwienie spokojnego zapoznania się z nimi z bliska, przymierzenia i zadania pytań. Dla wielu odwiedzających był to pierwszy realny kontakt z tymi markami. I właśnie o to chodziło.

Formex – konkret bez ściemy
Największe zainteresowanie wzbudzał Formex. Nie tylko dlatego, że to marka nieobecna w sieci tradycyjnych dystrybutorów w Polsce, ale przede wszystkim dlatego, że oferuje zegarki bardzo dobrze zaprojektowane, z precyzyjnym wykonaniem i przemyślanymi rozwiązaniami użytkowymi. System zawieszenia koperty, regulacja mikro w bransolecie, czytelność tarcz – to wszystko można było sprawdzić na własnym nadgarstku. I wielu to robiło. W pewnym momencie trzeba było poczekać, aż zwolni się dany model.

Traser – premiera i obecność marki
Dużą uwagę przyciągał również Traser, szczególnie za sprawą premiery modelu P68 Traser IRIS. Choć nie była to prezentacja sceniczna, model był dostępny na miejscu i można było go dokładnie obejrzeć. Na stoisku pojawił się też Christian Leiggener, reprezentujący markę. Jak sam przyznał, był pozytywnie zaskoczony frekwencją oraz poziomem zainteresowania marką i samym wydarzeniem. W jego słowach było widać szczere uznanie dla polskiego rynku – i ludzi, którzy nie przychodzą oglądać zegarków „dla zabicia czasu”.


Venezianico, Trematic i reszta – warto było się zatrzymać
Venezianico zaskakiwało tych, którzy znają markę jedynie z internetu. Na żywo zegarki robiły lepsze wrażenie niż na zdjęciach – zarówno pod względem jakości wykonania, jak i proporcji. Modele z linii Nereide cieszyły się dużym powodzeniem. Z kolei Trematic, zegarki projektowane we Włoszech, okazały się jednym z tych “nieoczywistych odkryć” targów. Skromna, ale solidna prezentacja. To marka dla tych, którzy szukają czegoś spoza głównego nurtu.
Na osobną wzmiankę zasługuje też Accurist, marka brytyjska, znana niektórym jeszcze z lat 90., teraz pokazująca zupełnie nowe podejście do wzornictwa i jakości.

Nie tylko sprzedaż – rozmowy, spotkania, kontakt
Największą wartością tych targów była możliwość rozmowy. Bez presji sprzedaży, bez marketingowych sloganów, za to z pełną otwartością. Wielu odwiedzających to członkowie naszej społeczności – „Grupa o zegarkach”. Do tej pory znaliśmy się głównie z komentarzy. Teraz była okazja, by uścisnąć dłoń, porozmawiać o doświadczeniach, wymienić się opiniami. Dla nas – bezcenne.

Nie było wielkich ekranów, głośnych prezentacji ani „eventowych” atrakcji. Były za to zegarki, które można było zobaczyć, dotknąć, przymierzyć. Byli ludzie, którzy wiedzą, czego szukają, albo dopiero chcą to odkryć. I była przestrzeń do rozmowy. Takie wydarzenia przypominają, że zegarki to nie tylko produkt. To osobisty wybór, historia, emocja, funkcja.
Cieszymy się, że mogliśmy być częścią AuroChronos 2025. I że spotkaliśmy tak wielu z Was – nie w komentarzach, a przy stole, nad tacą z zegarkami.




